Na początku STRASZNIE PRZEPRASZAM, za moje niepisanie, ale jestem w sytuacji podbramkowej, gdyż posiadam jedynie swój nieszczęsny laptop z jeszcze bardziej nieszczęsnym internackim internetem i nie za bardzo mogę cokolwiek kulinarnego napisać. ALE oczywiście nie popadam w marazm i cichcem to - to pichcę i piekę. Jak tylko odzyskam internet w swoim starym komputerku - obiecuję nadrabiać zaległości :) Nadmienię, że będzie kolejne ciasto czekoladowe (w trochę innej odsłonie), makarony... i inne takie dobroci.
A teraz pozdrawiam Was cieplutko z Dziury - w atmosferze pracy i artyzmu! :)
"ALE oczywiście nie popadam w marazm i cichcem to - to pichcę i pieczę."
OdpowiedzUsuńDziewczyno naucz sie poprawnego odmieniania czasownikow. Ja pieczę ciasto czy ja piekę ciasto?
mały błąd do poprawienia - każdemu się zdarza ;)
OdpowiedzUsuń